Idealnie mi się wkomponowały kulki mocy w moją dietę i moja mała obsesja na punkcie białka została zaspokojona ! 😀. Jest idealnie słodko, kokosowo i dietetycznie! :)))) Potrzebujecie tylko 4 składników i troszkę cierpliwości do lepienia kulek! 🙂. I przepyszny deser gotowy! :))) Jestem pewna, że też się zakochacie w tym
Składniki: Czas na jednego z moich słodkich faworytów, czyli ukochany przepis na KULECZKI a’la BOUNTY z moim ulubionym musem kokosowym! Doskonale sprawdzą się w Waszych domach jako alternatywa dla gotowych słodyczy, a ich przygotowanie jest naprawdę banalnie proste i szybkie.
Training. Just a few minutes a day. Foods. Healthy products with quality ingredients. Diet. Together with Diet by Ann you will achieve your goal. Center. Sports and dietetics center
Kulki mocy wykonczyly mój blender 🙁 Anna Lewandowska powiedział(a) 16.01.2016 . ok 100-120 kcal. Agnieszka powiedział(a) 16.01.2016 . Aniu czy dla dzieci
. Żonie Roberta Lewandowskiego nazwisko z pewnością pomaga w karierze, ale zdążyła już sobie wypracować własną pozycję. Czy sportsmenka odchudzi Polskę i przejmie tytuł Trenerki Wszystkich Polek? Już po godz. 8 rano wrzuca zdjęcie z informacją, że już ma za sobą poranny basen. Podaje przepis na odżywcze śniadanie i żeby człowiek nie wiem jak się wysilał, jego danie nigdy nie będzie wyglądało tak pięknie jak na jej zdjęciu. O ile w ogóle może podejść do zadania, bo przyznajmy – nie każdy ma w szafce sproszkowaną wodę kokosową, chlorellę czy liofilizowany szpinak. Tak, fanpage Anny Lewandowskiej, trenerki, propagatorki zdrowego stylu życia, a prywatnie żony piłkarza Roberta Lewandowskiego, to nie jest strona dla ludzi o słabych nerwach. Ci, którzy na siłowni pojawiają się tylko tuż po Nowym Roku, a realizację postanowień o zdrowym żywieniu odkładają na dzień, kiedy będą mieć na to więcej czasu, mogą poczuć się sfrustrowani. Pani Anna nie tylko ćwiczy od samego rana, je zdrowo i bezglutenowo, lecz także na pięknie skomponowanych zdjęciach wygląda jak milion dolarów – zarówno w wieczorowej sukni na imprezie Bayernu Monachium, jak i w gimnastycznych gatkach. Fanów jej nie brakuje. Jej profil śledzi ponad 1,3 mln osób, a facebookowa strona to tylko przygrywka, bo Lewandowska ma własny blog o anglojęzycznej nazwie „Healthy Plan by Ann”, a chcącym zrzucić parę kilogramów organizuje doroczne obozy treningowe i sprzedaje autorską dietę – Diet by Ann, której filozofia oparta jest na „Trójkącie Mocy – jedzeniu funkcjonalnym, które poprawia jakość życia”. Za niecałe 100 zł możemy odchudzać się przez 100 dni, przygotowując smakołyki, na które przepisy znajdziemy w specjalnej aplikacji na smartfon. Niezbędne produkty (nie tylko wodę w proszku, lecz także sproszkowane owoce) można kupić oczywiście w sklepie Anny Lewandowskiej. Wprowadziła ona bowiem na rynek markę Foods by Ann. Komu mało, ten może nabyć płyty i ćwiczyć z Lewandowską albo zaczytywać się jej książką, która doczekała się już nawet niemieckojęzycznej wersji. Cały artykuł dostępny jest w 8/2017 wydaniutygodnika Do Rzeczy. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć 19:537Podziel się:Ania Lewandowska zna się nie tylko na treningach, ale również na jedzeniu. Oto jej przepis na „Kulki mocy”.( ich nie powinno nikomu sprawić świeże daktyle pestki dyni jagody goji wiórki kokosowe białko roślinne Wszystko blendujemy, formujemy kuleczki i wstawiamy do lodówki. Gotowe! Oto, jak robi to Ania:Food & Drink
„Lewy”, pytany o sekret oszałamiających sukcesów, odpowiada konsekwentnie: trening i odżywianie. Nic dziwnego, że media na całym świecie uważnie przyglądają się temu, co ma na talerzu. I ze zdumieniem relacjonują jego nietypowe zwyczaje kulinarne. Podobno to dzięki nim może poszczycić się nie tylko znakomitą kondycję, ale również fenomenalną sylwetkę. – Lewy ma najbardziej niesamowite ciało, to czyste mięśnie. Nokautuje innych graczy w szatni – powiedział o nim jeden z graczy Borussii Dortmund. Nie od dziś wiadomo, że dla Roberta Lewandowskiego wyrocznią w sprawach dietetycznych jest jego żona Anna. To ona namówiła go do rezygnacji z laktozy i glutenu. W menu słynnego małżeństwa nie znajdziemy krowiego mleka ani mąki pszennej. – Kiedy jadłem na śniadanie płatki zbożowe i mleko, przed treningiem czułem się trochę ospały – powiedział nasz mistrz dziennikowi „Die Welt”. Lewandowscy nie jadają też żywności modyfikowanej genetycznie, wysoko przetworzonej, produktów z puszki oraz kupnych słodyczy. Jadłospis Roberta Lewandowskiego Na śniadanie, zwłaszcza przed meczem, piłkarz jada najchętniej pełnoziarniste kanapki z tuńczykiem. Ta smaczna ryba dzięki zawartości białka pomaga budować masę mięśniową. Obfituje też w kwasy tłuszczowe wspomagające regenerację mięśni i poprawiające pracę układu nerwowego. W porannym menu mistrza znajdziemy również warzywa i owoce oraz mleko – ryżowe, migdałowe lub kokosowe. >>> Niby wszyscy o tym wiedzieli, ale... Tak Lewy zaskoczył kolegów z Barcelony! >>> Anna Lewandowska zdradziła sekrety domu na Majorce. Dlaczego chodzą na bosaka? Na obiad żona serwuje Lewandowskiemu czerwony ryż, warzywne spaghetti, dobrej jakości ryby oraz kasze – jaglaną lub gryczaną. Po mięso nasz mistrz sięga rzadko, a białko czerpie z migdałów, awokado i orzeszków pinii. Dzień przed meczem potrafi zjeść miskę budyniu ryżowego, by dostarczyć organizmowi węglowodany i glukozę. Jada też sporo warzyw, brokuły, cukinię, sałatę, marchew i szpinak. Przed treningami gwiazda Barcelony pogryza słone batony energetyczne lub rozsławione przez żonę kulki mocy. Z kolei po treningu Lewandowski pije koktajle przyrządzane z mleka kokosowego i owoców, sok z buraków z dodatkiem cynamonu lub pieprzu cayenne lub naturalne napoje izotoniczne na bazie wody kokosowej, miody i cytryny. Deser przed zupą, czyli liczy się kolejność Co ciekawe, ważne jest nie tylko to, co nasz mistrz je, ale również – w jakiej robi to kolejności. Zgodnie z wytycznymi żony „Lewy” zaczyna posiłek od… deseru, na przykład kakaowego brownie, potem – po upływie ok. 30 minut – je główny posiłek, a kończy zupą lub przystawką. – Kiedy mieszamy wiele produktów naraz, nie wychodzi nam to na dobre – wyjaśnił któregoś razu. I rzeczywiście, różne produkty wymagają różnego czasu trawienia. Jeżeli posiłek zakończymy deserem, cukier zjemy po białku, a to sprawi, że w żołądku zacznie się proces fermentacji. To, co zjedliśmy, będzie gnić, pojawi się uczucie ciężkości i wzdęcia. Poza tym glukoza dostarczona wraz z deserem jako pierwsza odżywi mózg i uchroni nas przed późniejszym obżarstwem. Kulki mocy Anny Lewandowskiej Składniki: 85 g migdałów 10 g soku z cytryny 40 g skórki otartej z cytryny 110 g bezglutenowych płatków owsianych 40 g daktyli 5 g sezamu 2 g imbiru 110 g miodu szczypta cynamonu, pieprzu i kurkumy Wykonanie: Wszystko zblendować i formować kulki.
anna lewandowska kulki mocy