Jak to pięknie w bajce pokazano, smutek jest niezbędny aby przeżyć emocje. Aby szczęście mogło w ogóle dojść do głosu. Dlatego ludzie, którzy myślą, że ludzie na depresję są po prostu smutni i nic im się nie chce są w ogromny błędzie. Kocham te bajkę.
Nie ma nic bardziej smutnego niż przymus bycia radosnym. Jedną z moich ulubionych bajek jest kreskówka Pixara „W głowie się nie mieści”. Jeśli jeszcze jej nie widzieliście, to jest dostępna na Disney+. Postaciami bajki są emocje, a dwie główne bohaterki to Radość i Smutna. Jedna ze scen jest szczególnie chwytająca za serce
Reżyser filmu W głowie się nie mieści – Pete Docter zaprosił do współpracy nad swoją najnowszą animacją autora teorii emocji i ich ekspresji ruchowo-mimicznej, psychologa z University of California, Paula Ekmana. Według naukowca wszystkie emocje wykształciły się w procesie rozwoju ewolucyjnego, jako przystosowanie do warunków
Emocje towarzyszą nam każdego dnia Jeśli chcesz się z nimi zaprzyjaźnić, koniecznie sięgnij po książki wydawnictwa AMEET oparte na filmowym hicie tego lata W głowie się nie mieści. Podczas lektury czeka Cię wiele wyzwań: zagadki, łamigłówki, gry, rysowanie i naklejanie.
. Pięć emocji w głowie Riley. Źródło: Buena Vista Distribution „W głowie się nie mieści” to film nie dość że poruszający, to jeszcze oparty na naukowych podstawach. Jesteśmy zachwyceni! Poszłam do kina z założeniem, że trochę się pośmieję razem z moimi dziećmi. Podczas seansu popłakałam się spazmatycznie co najmniej trzy razy (nie ze śmiechu, tylko ze wzruszenia), a z kina wyszłam do głębi poruszona. Czy jednak granie na moich emocjach wywołane zostało w oparciu o naukowe podstawy? Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła w tym szperać. I okazało się, że owszem, film ma naukowe podstawy. I trochę uproszczeń. Obejrzyjcie zwiastun filmu: Zanim Pete Docter, reżyser i scenarzysta filmu „W głowie się nie mieści”, wziął się za stworzenie scenariusza, wybrał się na konsultację do dwóch znanych psychologów z University of California w Barkeley: Dachera Keltnera i Paula Ekmana. Ten ostatni jest pionierem w dziedzinie badań emocji i ich ekspresji ruchowo-mimicznej. Zidentyfikował pięć podstawowych i ponadkulturowych emocji odmalowujących się na ludzkiej twarzy: radość, strach, gniew, odrazę i smutek. Niektórzy psycholodzy do podstawowych emocji zaliczają również pogardę i zaskoczenie, jednak Ekman uznaje je za różnego rodzaju połączenia emocji podstawowych – uważa, że ich ekspresja może się różnić w zależności od kręgu kulturowego. Tak więc i Polak, i Japończyk w ten sam sposób wyrażą np. radość (Japończyk okaże ją tylko wtedy, kiedy będzie sądził, że nikt go nie obserwuje – przy ludziach, zgodnie z obyczajem, ukryje zadowolenie), natomiast ekspresja zaskoczenia i pogardy może się u nich znacząco różnić. Docter z chęcią przystał na liczbę pięć, zwłaszcza że więcej postaci wprowadziłoby zamieszanie do scenariusza. I tak powstali bohaterowie filmu – Radość, Odraza, Strach, Gniew i Smutek – zarządzający mózgiem 11-letniej dziewczynki o imieniu Riley. Jej pierwowzorem była córka reżysera, której niespodziewane zmiany nastroju Docter obserwował z dużym zaniepokojeniem. Smutek zabarwia wspomnienia na niebiesko. Źródło: Buena Vista Distribution Dacher Keltner, psycholog z University of California w Barkeley, w wywiadzie dla magazynu „Pacific Standard” twierdzi, że film naprawdę dobrze odmalowuje to, jak emocje determinują naszą percepcję, uwagę, wspomnienia i oceny. Oczywistym jest, że wpływają na nasze relacje z innymi ludźmi, co widać wyraźnie w scenach konfliktu i godzenia się Riley z rodzicami. Nasz aktualny stan emocjonalny może też wpłynąć na nasze wspomnienia, co dowiodły badania prowadzone przez Lindę J. Levine z University of California-Irvine. Tak więc kiedy czujemy się mocno zawstydzeni, a ktoś przywoła jakieś nasze przykurzone wspomnienie, zaczynamy je postrzegać poprzez pryzmat aktualnego wstydu – wyciągamy w tym wspomnieniu na pierwszy plan wszelkie wstydliwe akcenty, które robią się znacznie bardziej istotne niż uczucie dumy czy radości, jakie towarzyszyło tamtej chwili w przeszłości. W ten sposób emocje przeinaczają nasze wspomnienia. Tak właśnie dzieje się w głowie Riley, u której Smutek zabarwia na niebiesko kulki wspomnień niegdyś postrzegane wyłącznie jako żółte, czyli radosne. To dobrze ilustruje fakt, iż ludzka pamięć jest niedoskonała i z biegiem czasu traci sporo informacji, zaś emocje rekonstruują naszą przeszłość – tyle że nie do końca w zgodzie z faktami. Zgodne z wykładnią nauki są również sceny pokazujące utrwalanie się wspomnień w ludzkim umyśle. Każdej nocy, kiedy Riley zasypia, wyciszają się również emocje w jej głowie, a wspomnienia w formie kolorowych kulek mkną do magazynu pamięci długotrwałej. Bardzo wiele badań potwierdza to, iż sen jest kluczowym elementem konsolidacji pamięci. Dzięki temu zatrzymana zostaje utrata wspomnień (bardzo zresztą obrazowo zilustrowana w filmie) i możliwe staje się łatwe ich przywoływanie. Wspomnienia przechowywane w magazynie pamięci długotrwałej. Źródło: Buena Vista Distribution Z najnowszymi teoriami naukowymi natomiast nie do końca zgadza się idea Wysp Osobowości, których fundament stanowią wspomnienia Riley: jej miłość do rodziny, pasja hokeja, skłonność do wygłupów czy relacje z przyjaciółmi. Te wyspy po kolei spektakularnie się rozpadają, co zwiastuje koniec dzieciństwa Riley, zapoczątkowany przeprowadzką z rodzinnej Minnesoty do San Francisco. Takie wyspy nie istnieją w ludzkim umyśle. Zamiast tego istnieją genetycznie warunkowane cechy osobowości, jak introwersja czy ekstrawersja. Nie mają one jednak konkretnej „lokalizacji” w naszym mózgu, ale wpływają całościowo na nasz sposób myślenia. Wyspy Osobowości. Źródło: Buena Vista Distribution Tym, co twórcy „W głowie się nie mieści” wymyślili sobie od podstaw, jest Kraina Wyobraźni. Nie ma takiego „miejsca” w naszym mózgu. W 2013 roku naukowcy z University of California w Santa Barbara przeprowadzili badania z użyciem rezonansu magnetycznego, próbując zlokalizować w mózgu obszar zaangażowany w fantazjowanie. Okazało się, że kiedy sobie coś wyobrażamy, aktywuje się tak wiele różnych obszarów, że nie sposób wskazać ten jeden najważniejszy. I wciąż nie wiemy, jak z neurologicznego punktu widzenia funkcjonuje wyobraźnia. Kraina Wyobraźni. Źródło: Buena Vista Distribution Podobnie wymyślonym konceptem jest przejście bohaterów przez strefę abstrakcyjnego myślenia, w której w czterech etapach tracą swoją złożoność, finalnie stając się amorficznymi mazami. Mimo że wygląda to naprawdę spektakularnie, to w zasadzie jest tylko artystycznym efektem. Bo abstrakcyjne myślenie, zwłaszcza w okresie dojrzewania, skupia się przecież na ideach i koncepcjach, a nie na obiektach. Mimo to ten właśnie fragment filmu wyjątkowo przyjemnie się ogląda – nie dziwię się, że mając tak brawurowy pomysł, twórcy zrezygnowali z naukowych hipotez. Tak więc kto nie był jeszcze na „W głowie się nie mieści”, starszy czy młodszy – marsz do kina! A kto film widział, niech obejrzy go raz jeszcze i odszuka przeoczone poprzednio smaczki, których w animacjach Pixara jest zawsze pod dostatkiem. Polecamy też: Naukowa recenzja filmu „Interstellar” Jurassic World – naukowa recenzja Czego u nas szukaliście?w głowie się nie mieści
W tym wpisie znajdziesz linki, dzięki którym stworzysz kompletne, ciekawe zajęcia dla przedszkolaków o tematyce związanej z emocjami. Zawarte są tu odnośniki do opowiadań, wierszyków, piosenek, zabaw matematycznych, logicznych, ruchowych, kodowania, zabaw w języku angielskim, pomocy dydaktycznych, kart pracy, gier, puzzli, prac plastycznych, a także kolorowanek. Opowiadania i wierszyki – wiersz „Radość życia” – wiersz „Straszny strach” – wiersz „Złośnik” – wiersz „Zły humorek” – wiersz „Psie smutki” – opowiadanie „Strach” – bajka „O wesołym i smutnym żółwiu” – bajka „O tym jak smutna dziewczynka przestała być smutna” – bajka terapeutyczna „Strach ma wielkie oczy” – bajka terapeutyczna „Wielka Zielona Złość” – bajka terapeutyczna o napadach złości „O lisku Urwisku” – bajka terapeutyczna „Straszna burza i straszny Serwacy” – „Magiczne bajki na dziecięce smutki. Bajki pomagajki dla nieco starszych dzieci” Piosenki – Nasze emocje – Hyc, Tup, Klap – Jeżeli Ci wesoło – Psie smutki – Co czuje misio? Zabawy matematyczne, logiczne, kodowanie, gry, puzzle – gry i zabawy matematyczne „Kodowanie z sercem” – kodowanie – układ współrzędnych „Serce” – kodowanie – układ współrzędnych „Serce” – kodowanie – układ współrzędnych „Serce” – kodowanie – pokoloruj według numeru „Uśmiechnięta buzia” – dwie wersje gry: „Emocje” – bingo „Emocje” – memory „Stwory emocje” Zabawy różne – ścieżka dźwiękowa do zabaw związanych z wyrażaniem emocji – pomysły na zabawy i pomoce dydaktyczne „Emocje” – sygnalizator emocji – propozycja dwóch zabaw: „Maski Uczuć” oraz „Dorysowywanie emocji” – propozycje zabaw z kartami z emocjami – antystresowy gniotek z balona i żelatyny – gniotek z balona i mąki ziemniaczanej z różnymi minkami – robot z pudełka i rolek po ręcznikach papierowych do nauki rozpoznawania emocji i sylab – scenariusz zajęć: „Emocje małe i duże” – scenariusze zajęć „Przygody Fenka. Emocje” Prace plastyczne – buźka z papieru technicznego z wymiennymi oczkami i ustami – buźki z minkami z drucików kreatywnych – buźki z połówek papierowych talerzyków – buźki z papierowych talerzyków – buźki z emocjami z papierowego talerzyka i filcu – dynia emocji z papierowego talerzyka – stworki rozdmuchiwane słomką do napojów – zegar emocji z talerzyka papierowego – dziewczynka z różnymi wyrazami twarzy z rolki po papierze toaletowym – emocje malowane na kamieniach Język angielski – If You’re Happy + karty obrazkowe + karty pracy – My Happy Song – Can You Make a Happy Face? – Hello – Feelings and Emotions – The Feelings Song – Feelings – Emotions Hokey Pokey – Emotions – Feelings and Emotion Chant – Feelings Song for Children – Feelings – How are you? – How are you? – karty obrazkowe „Feeling” – karty do zabawy: „Which emotion Am I?” – karty do zabawy „Today, I feel…” – karta pracy „Draw the faces” Karty pracy – zbiór kart pracy rozpoznaj emocje, wpisz w pola odpowiednie litery – karta pracy „To jestem ja – emocje” – zbiór kart pracy „Portret moich emocji” – karta pracy „Nastrój jak pogoda” – karta pracy „Emocje-myśli-słowa” – termometr złości – karty do rozpoznawania emocji „Zwierzątka” – karty do rozpoznawania emocji „Pogoda” – przeliczanie sokole oko „Lego emocje” – klasyfikowanie emocji (wymagana bezpłatna rejestracja) Kolorowanki Pomoce dydaktyczne – przewodnik metodyczny „Kraina emocji” – bajka dla dzieci o emocjach – filmik prezentujący radość z filmu „W głowie się nie mieści” – filmik prezentujący strach z filmu „W głowie się nie mieści” – filmik prezentujący smutek z filmu „W głowie się nie mieści” – filmik prezentujący gniew z filmu „W głowie się nie mieści” – filmik prezentujący odrazę z filmu „W głowie się nie mieści” – karty obrazkowe i kolorowanki „Emocje”
Kiedy ostatnio czułeś smutek? Opowiedz o tym, Z czego jesteś dzisiaj zadowolony? Co Ci się udało? Co Cię dzisiaj ucieszyło?, Przypomnij sobie co Cię ostatnio rozzłościło. Opowiedz mi o tym, Co w ostatnim czasie Cię zaciekawiło? , Jak czuje się Twoje ciało kiedy się smucisz? Jaką robisz minę?, Co sprawia że czujesz radość?, Po czym rozpoznajesz, że czujesz złość? Jak się wtedy zachowujesz?, Zrób 10 przysiadów :), Powiedz trudną sytuację, która Ci się przydarzyła. Jak sobie z nią poradziłeś?, Co poradziłbyś koledze który pokłócił się z siostrą?, Co pomaga Ci kiedy jesteś smutny?, W jakich sytuacjach boisz się? Co wtedy pomaga?, Jak najbardziej lubisz spędzać czas? Co wtedy robisz?, Co miłego możesz dzisiaj powiedzieć domownikom? Każdemu z osobna?, Co sprawia że jesteś z siebie dumny?, Jakie są Twoje mocne strony? Wymień 3 rzeczy które umiesz robić, Co najbardziej lubisz w sobie?, Jak mógłbyś pocieszyć koleżankę która martwi się, że nie uda jej się odrobić wszystkich lekcji?, Za kim tęsknisz? Co można z tym uczuciem zrobić?, Zrób 10 pajacyków :), Zadaj mi pytanie :) jakie chcesz, Co najbardziej lubisz robić?, Do kogo zwrócisz się z problemem? Co mu powiesz?, Jak się zachowujesz gdy się smucisz? Co wtedy robisz?, Jakie masz sposoby na nudę? Wymień 5 :), Po czym możesz poznać, że jesteś ważny dla swoich bliskich?. Ranking Koło fortuny jest szablonem otwartym. Nie generuje wyników na tablicy. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.
Jesteśmy pełni emocji. Czasem czujemy niepohamowaną radość, więc uśmiechamy się szeroko i żadne przeciwności dnia nie są nam straszne. Innym znów razem nasza głowa przepełniona jest wątpliwościami. W związku z czym, boimy się do kogoś podejść i o coś zapytać. Z góry zakładamy, że coś pójdzie nie tak, jak powinno. Czasem jest nam też smutno. Nic nas nie cieszy. Stąd najchętniej schowalibyśmy się pod kołdrą i nie wychodzili przez najbliższy tydzień. Czasem dopada nas zwyczajna złość, która jest jak rozszalały żywioł. I często my sami, dorośli ludzie, sami nie wiemy, jak sobie mamy z nią radzić. Czy wiemy, jak można ujarzmić emocje? Czuję… Tylko co? W ciągu całego naszego życia, uczymy się całej masy rzeczy. Mama i tata uczą nas, jak posługiwać się nożem i widelcem, że należy myć zęby po kolacji, że należy mówić „dzień dobry” i „do widzenia”. Nauczyciele w szkole przepytają z prawych i lewych dopływów Wisły, stawiają stopnie za znajomość ułamków i rozumienie tekstu „Dziadów” Mickiewicza. Ale w tym wszystkim zapominamy o emocjach. Czy umiemy ujarzmić emocje? Proces rozwoju inteligencji emocjonalnej jest niezwykle ważny, aczkolwiek bardzo niedoceniany. Często sami rodzice, zamiast pomóc dziecku w identyfikowaniu targających nimi emocji, tylko w tym przeszkadzają. Przykład? Proszę bardzo. Krzyś i Krzysztof Mały Krzyś podskakuje z radości, bo udało mu się stanąć na jednej nodze, a mama zamiast cieszyć się razem z nim, mówi: „I z czego się tak cieszysz? Każdy to potrafi.” Wypowiadając te słowa pozbawia swoje dziecko radości i zadowolenia z siebie. Dorosły Krzysztof nie umie cieszyć się z drobnych rzeczy. Dodatkowo ciągle porównuje się do innych i w tym porównaniach wypada słabo. Przecież każdy może być właścicielem firmy, mieć nowy samochód i mieszkanie na własność, prawda? Maciek i Maciej Maciek siedzi w kącie i płacze, bo zepsuł mu się ulubiony samochodzik. W tym samym czasie jego tata, widząc co się stało stwierdza: „Nie becz. Tylko baby beczą. Ty jesteś mężczyzną i musisz być twardy. To był tylko durny samochodzik.” Z perspektywy dorosłego człowieka, możliwe, że to był durny samochodzik. Ale dla małego Maćka to najlepszy towarzysz zabaw i przyjaciel w jednym. Dorosły Maciej ma kłopoty w pracy, ale nie mówi o tym żonie, bo to przecież męska rzecz. Co tydzień chodzi też z kumplami do baru i na mecze, chociaż uważa to za stratę czasu. Wolałby w wolnym czasie zając się cukiernictwem. Może zrobiłby jakiś kurs i otworzył własną cukiernię? Nie, to głupie. Co by pomyśleli kumple? To przecież takie babskie. Maciej siedzi więc coraz bardziej sfrustrowany za biurkiem, aż zaczynają się jego problemy z sercem. Madzia i Magdalena Mała Madzia to żywe sreberko – wszędzie jej pełno. Interesuje się mocno otaczającym ją światem i prawie niczego się nie boi. Tylko od mamy i babci słyszy ciągle „Madziu, ale to przecież nie wypada, żeby dziewczynka…”. Dalej można wstawić cokolwiek. Nie wypada bawić się z chłopcami, nie wypada wspinać się po drzewach, nie wypada nosić spodni, nie wypada głośno mówić, co się myśli… Dorosła Magdalena jest starą panną, która nie śmieje się zbyt głośno i która nie protestuje, gdy awans dostaje nowo przyjęta, piękna, ale niezbyt ogarnięta koleżanka, a nie ona. Codziennie odwiedza matkę, bo przecież tak wypada. I tylko czasem przed zaśnięciem marzy, że w końcu zaczyna mówić to, co naprawdę myśli… Powyższe historie są oczywiście zmyślone, ale pokazują, co dzieje się, gdy tłumimy w sobie emocje. Kiedy nie poświęcamy im zbyt dużo czasu, albo co gorsza w ogóle zaprzeczamy ich istnieniu, sami sobie szkodzimy. Nie wiemy, co czujemy i kim jesteśmy. Gubimy się w gąszczu myśli i pragnień, nawet nie potrafiąc ich nazwać. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy umieli ujarzmić emocje i rozmawiali o nich z dziećmi, żebyśmy pomagali im je rozpoznawać i radzić sobie z nimi. Mam wrażenie, że podejście do emocji ewoluuje. Temat ten zaczyna pojawiać się w kulturze, a nie tylko w podręcznikach o wychowaniu i prasie specjalistycznej. Przykładowo powstał taki fantastyczny film pt. „W głowie się nie mieści”. Wyszedł w 2015 roku i od tamtej pory obejrzałam go już kilka razy. Stwierdziłam też, że kiedyś muszę pokazać go mojemu Robakowi, jak przyjdzie na to czas. W głowie się nie mieści „W głowie się nie mieści” to animacja studia Pixar w przepięknej oprawie graficznej. Opowiada o dziewczynce o imieniu Riley. Jej życiem kieruje pięć emocji Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Zwykle wszystkim steruje Radość, ale gdy dziewczynka przeprowadza się do zupełnie innego miasta, do głosu dochodzą też inne emocje. Film pokazuje, jak Riley stara się poradzić sobie w nowej sytuacji. Nie chcę zdradzać za dużo, ale zastanówcie się, co by się stało, gdyby Radość nagle znikła z centrum dowodzenia? Animacja będzie stanowiła fantastyczną rozrywkę dla małych i dużych. Ci pierwsi zachwycą się kolorami i sympatycznymi postaciami. Ci drudzy docenią mądrość i ukazanie funkcjonowania ludzkiej psychiki. Jednakże wszyscy będą się świetnie bawili, śmiali się i wyciągną lekcję na temat rządzących nami emocji. „W głowie się nie mieści” niesie ze sobą naukę, iż prawdziwych emocji nie warto jest ukrywać. Jak już wspominałam, oglądałam to kilka razy i po pierwsze za każdym razem wzruszam się do łez i zamieniam w małą fontannę. Czytaj – ryczę, jak bóbr i przeżywam pół wieczoru. Szczególnie w ciąży to już w ogóle się łatwo wzruszam, więc rusza mnie to wszystko bardziej niż zwykle. Po drugie, za każdym razem, dostrzegam jakiś mały szczegół, którego wcześniej nie widziałam. To fantastyczne ciągle odkrywać cos nowego! Na koniec dodam jeszcze tylko, że oglądaliśmy ostatnio ten film z naszym Robaczkiem (3,5 roku). Dla tak małego dziecka nie wszystko było jeszcze całkiem zrozumiałe, więc tłumaczyliśmy niektóre kwestie w trakcie. Ale przesłanie filmu Robak zrozumiał bez problemu – o emocjach trzeba rozmawiać i to normalne, że wszyscy się czasem smucimy. Burza w słoiku Poza filmem jest oczywiście cała masa literatury dziecięcej, która stara się ujarzmić emocje. W każdej księgarni bez problemu znajdziemy przynajmniej kilka tytułów w tym temacie. Ważne, żeby dobrać je odpowiednio do wieku dziecka. Nam ostatnio wpadła w ręce książka z serii „Świat emocji”. W części zatytułowanej „Burza w słoiku” oswajaliśmy złość. A w naszym przypadku to ostatnio bardzo potrzebne. W książeczce główna bohaterka uspokaja się za pomocą słoika spokoju. Pomyślałam, że warto spróbować również tej metody panowania nad złością. Na czym to polega? W skrócie, kiedy się złościmy nasz umysł jest pogrążony w chaosie, zupełnie jak słoik, którym mocno potrząśniemy. Nasz mózg jest przepełniony myślami, tak samo jak naczynie wypełnione pływającym brokatem. Z czasem, kiedy się uspokajamy, opadają nasze emocje, jak iskrzące drobiny na dno słoika, odzyskujemy klarowność i jasność umysłu. Butelka spokoju – projekt DIY Do wykonania butelki spokoju będziesz potrzebować: – przezroczystej butelki – ja wybrałam plastikową o pojemności 500ml. Oczyma wyobraźni widziałam, jak Robak przewraca się na podłogę ze szklanym słoikiem i stwierdziłam, że plastik to jednak bezpieczniejsza opcja. -ciepłej wody – jakieś 3/4 objętości butelki -przezroczystego kleju (1/4 objętości naczynia) lub glicerynę (1/2 objętości, do kupienia w aptece) -brokatu – co najmniej łyżeczkę, ale ja dawałam trochę więcej dla lepszego efektu. Najlepiej, żeby brokat miał różną wielkość od małych drobinek aż po całkiem spore. -konfetti (opcjonalnie) -kolorowe koraliki (opcjonalnie) -barwnik spożywczy (opcjonalnie) -klej typu kropelka, super glue Przygotowanie: Do przezroczystej butelki wlewamy klej lub glicerynę. Jeśli używamy kleju nalewamy go 1/4 objętości butelki. Jeśli wybraliśmy glicerynę, napełniamy butelkę do połowy. Teraz czas na dodanie brokatu, koralików, konfetti czy innych dodatków. Resztę zalewamy wodą. Zakręcamy butelkę i mocno nią potrząsamy, aby klej wymieszał się dokładnie z wodą i brokatem. Odstawiamy na 24 godziny. Jeśli po tym czasie efekt nas zadowala, za pomocą super glue przyklejamy korek do butelki, aby nie dało jej się otworzyć ponownie. UWAGI Stosunek kleju do wody określa, jak gęstą mieszaninę uzyskamy. Im więcej kleju, tym gęściej. A im gęściej, tym brokat wolniej opada. Jeśli uznacie, że 1/4 kleju to za mało i brokat opada za szybko, śmiało można dodać więcej kleju. Ale zachowajcie umiar. Gdy zmieszałam wodę z klejem w proporcji pół na pół, brokat opadał już zbyt i różne inne dodatki, tak naprawdę dodawałam na oko. Przede wszystkim ważne, żeby cieszyły oko i były dość lekkie. Ciężkie przedmioty od razu pójdą na dno. Barwnik spożywczy może być w płynie, paście, kremie lub proszku W tym przypadku nie ma znaczenia jego forma. Dodajemy go po trochu, aż do uzyskania efektu, który będzie nam się ciepłej wody. Tak, koniecznie ciepłej, a nawet gorącej. Ciepła woda dużo lepiej łączy się z klejem i brokatem. Wszystko szybciej i sprawniej się się zdarzyć, że brokat zamiast opadać na dno, będzie gromadził się na powierzchni naszej mieszaniny. Ty trzęsiesz butelką, jak jakiś dzikus, a one nadal na górze. Ech… Jednakże nie zniechęcaj się, jest na to prosty sposób. Wystarczy do butelki wlać 2-3 krople płynu do mycia naczyń. Nie ważne jakiego. Płyn do mycia naczyń, zresztą jak każdy detergent, zmniejsza napięcie powierzchniowe wody. Inaczej mówiąc zmniejsza wzajemne przyciąganie cząsteczek wody i jednocześnie „wiąże” ze sobą małe cząsteczki brokatu, co pozwala im opaść na dno. Dobra, ale do rzeczy. Do butelki dodajemy 2-3 krople płynu do naczyń, zakręcamy ją i wstrząsamy. Na górze prawdopodobnie utworzy się piana. Wtedy odkręcamy butelkę i wybieramy z niej pianę. Resztę uzupełniamy wodą lub klejem. Ja robiłam to klejem. Staramy się, żeby nalać tyle, żeby nie zostało miejsca na powietrze. Potem przyklejamy korek do butelki i czekamy, aż wszystko porządnie wyschnie. Gotowe, więc używamy! Butelka spokoju Po słoik pełen spokoju sięgamy, gdy mamy taką potrzebę. Gdy mocno się zdenerwujemy i potrzebujemy się ujarzmić emocje. Ale butelkę można tez trzymać w pracy na biurku i sięgać po nią, jeśli szef znów zawali nas robotą zamiast puścić wcześniej do domu, jak obiecał albo gdy dziecko trzeci raz z rzędu wylało sok na dywan. Sama tez trzymam ją pod ręką i muszę przyznać, że wpatrywanie się w wirujące, błyszczące drobiny naprawdę może być odprężające.
w głowie się nie mieści emocje